[Relacja] LKS Puma Pietrzykowice 1:1 White Bat Czerńczyce
Zła passa w połowie przerwana, White Bat wywozi z Pietrzykowic 1 punkt, remisując 1:1 po bramce Damiana Magalasa.
Paweł Jankowski zdecydował się dzisiaj na ustawienie 4-4-2 i postawił na następujące nazwiska:
Chwastyk (BR), Skrzydłowski, Filippek M, Terlecki, Ostojski, Żurawski (C), Kuriata, Zabłocki, Magalas D, Cielecki, Stachurski.
Mecz rozpoczął się spokojnie, obydwa zespoły badały się nawzajem. Bramkarze mieli dzisiaj co robić, bramki były ostrzeliwane dość solidnie. Bardzo dobrze w naszej bramce spisywał się Karol Chwastyk, któremu pomagała nasza obrona. Warto pochwalić naszych obrońców, wreszcie zagrali tak jak oczekiwał trener. Szansę na zdobycie bramki miał Łukasz Stachurski który próbował strzału z przewrotki, jednak obrońca w ostatniej chwili zablokował strzał. Swój czas miał również Paweł Cielecki, który wrócił do składu w dobrej formie. Silnym strzałem z bocznej strefy chciał pokonać bramkarza, zabrakło mu kilku centymetrów by zmieścić piłkę w siatce. Do przerwy 0:0
Na drugą połowę Nietoperze wyszli jeszcze bardziej zmotywowani. W 46 min na boisku pokazał się Artur Herbut za Radka Skrzydłowskiego, który doznał kontuzji kolana i nie był wstanie kontynuować gry. Czerńczyce prowadzili coraz śmielsze ataki na bramkę gospodarzy. Jedna taka akcja przyniosła nam bramkę, a jej strzelcem w 60min był Damian Magalas, który po strzeleniu gola opuścił boisko. W jego miejsce pojawił się Wojciech Szmyd. Puma próbowała odpowiadać, nasza defensywa grała dzisiaj zbyt pewnie by móc sobie pozwolić na jakiekolwiek błędy. Świetne zawody rozegrał duet środkowych pomocników, Zabłocki i Kuriata. Oni również przerywali ataki Pietrzykowic już w środkowej strefie i bardzo dobrze rozgrywali piłkę. Jedno z takich podań zmarnował Szmyd, który będąc sam na sam trafił prosto w bramkarza. Swoją setkę zmarnował też, Artur Herbut nie mogący dziś trafić w bramkę. 75 min z boiska schodzi Łukasz Stachurski za niego na placu gry melduje się Marcin Błachnio. White Bat zaczął się bronić i częściej grać z kontry, niż konstruować atak. W 85 min żółtą kartkę ogląda Kamil Kuriata, a w 87' tracimy bramkę. Rzut rożny dla gości, wrzutka na krótki słupek, brak komunikacji naszych obrońców i piłkę do własnej bramki umieszcza Łukasz Ostojski. Zaczęła się gra nerwów. W 90min kartonik żółtego koloru ogląda Szymon Terlecki, za przepychanki z przeciwnikiem. Niestety brakło nam czasu na strzelenie zwycięskiego gola. Sędzia odnotowuje w protokole 1:1.
Komentarze